Przejdź do głównej zawartości

Moje pierwsze spotkanie z bohaterem narodowym

Rząd stoi „po stronie prawdy” powiedział premier. Prawdy będzie strzegł minister, którego zadaniem jest też umacnianie niezależności sądów, i opieka nad ‘gorliwymi patriotami’. W ramach troski o prawdę, jego prokuratorzy pozwalaja maszerować tym ostatnim i śpiewać o wieszaniu syjonistów.
Przekonał mnie. Od tej chwili będę pisać całą prawdę, o rzeczach o których publicznie wcześniej nie rozmawiałem. Bo było mi wstyd. Zaczynam.

Nie wiem ile miałem wtedy lat. Pięć? Osiem? Dziesięć? Ale pamiętam miejsce gdzie to się zdarzyło, na Żoliborzu na którym się wychowałem; pamiętam ludzi którzy tam byli, pamiętam nawet scenę, obraz, nawet ton głosu. Powiem tylko że nie był to mój rodzinny dom. Byliśmy w odwiedzinach.
Wiedziałem już o bohaterach czasu wojny, i oto miałem okazję po raz pierwszy zobaczyć jednego z nich, postawnego oficera podziemia, o mocnym, donośnym głosie. I wtedy padły te wypowiedziane przez niego słowa; to pamiętam dokładnie, tak jak cytuję poniżej:

„Jedną rzecz jaką Hitler dobrze zrobił to to że Żydów się pozbył.”

To co było potem pamiętam mgliście. Chyba nastąpiła konsternacja i cisza. Czy ktoś i jak na to zareagował po prostu nie pamiętam.

Byłem dzieckiem, ale wiedziałem że to potworne słowa. Ale nie to było najgorsze. Najgorsze było że padały z ust kogoś, kogo uważałem za bohatera.

Dziś nie wiem, co ten człowiek miał sam na sumieniu.

Tacy jesteśmy. Bohaterowie i zbrodniarze. I skoro chcemy od tego się oczyścić, to tylko o tym mówiąc. Mord jest zbrodnią nawet jeśli mordujemy my, a giną obcy. Którzy nigdy obcymi nie są.

Mord będzie nas straszył dopóki nie powiemy sobie wszystkiego. Do końca.

Tomasz Mickiewicz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Narodowy Prestiż

"Patriotyzm ma charakter obronny, zarówno w sensie militarnym, jak i kulturowym. Nacjonalizm jest z kolei nierozerwalnie związany z pragnieniem mocy. Nadrzędnym celem każdego nacjonalisty jest zdobycie więcej władzy oraz więcej prestiżu, nie dla siebie, ale dla narodu lub innej zbiorowości, w której zdecydował się zatopić własną indywidualność. / ... / niektóre tematy zostały tak zainfekowane względami prestiżu, że prawdziwie racjonalne podejście do nich jest prawie niemożliwe. " (George Orwell, Uwagi o Nacjonalizmie) “Patriotism is of its nature defensive, both militarily and culturally. Nationalism, on the other hand, is inseparable from the desire for power. The abiding purpose of every nationalist is to secure more power and more prestige,  not  for himself but for the nation or other unit in which he has chosen to sink his own individuality. /…/certain topics have become so infected by considerations of prestige that a genuinely rational approach to them is almo

My Naród

Myślę że to nie było zamierzone. Premier naprawdę myśli że Brygada Świętokrzyska NSZ jest OK, Bury jest OK, Polaków też spotkał holocaust a Żydom nic wyjątkowego się w dwudziestym wieku nie przydarzyło. I mają w tym szerokie poparcie miast i wsi. Tylko niech się nie dziwią że Polska w której dziesiątki tysięcy dobrych patriotycznych rodzin z dziećmi maszeruje w pochodzie z faszystowskimi symbolami na czele, i w którym przywrócono kult dzielnych faszystów jako scalający mit kulturowy, jest postrzegana jako naród który z faszyzmem (co najmniej) flirtuje. Święcą sztandary Falangi w kościołach i celebrują Celtyckie Krzyże na błoniach Częstochowy. A prokuratura dzień w dzień nęka ludzi którzy faszystom stają naprzeciw. To widać na całym świecie. To nie tylko Morawiecki. Takie są dzisiaj polskie narodowe katolickie elity, a przynajmniej głównie te widać. Spadkobiercy tych samych którzy przed wojną byli wpatrzeni w Mussoliniego jak w tęczę. I tych samych którzy najpierw szczuli do mo

DZIEŃ SOWIETA

Myślałem dzisiaj o ludziach których nie znam choć wiem kim są, o ludziach którzy już dwa i pół miesiąca, dzień w dzień przychodzą do Sądu Najwyższego. Przychodzą, bo nie zapomnieli o Rzeczpospolitej. Chciałem im poświęcić choć kilka słów, ale moje zdolności zawodzą. Nie potrafię się wysłowić, nie potrafię znaleźć właściwego tonu, nie potrafię wyjść poza banał. Mogę tylko powiedzieć: dziękuję. Napiszę o czym potrafię, zaczynając od historii którą już pewnie znacie. Na koncercie, który sponsorowany był między innymi przez państwową a więc partyjną firmę, jeden z zespołów wystąpił w koszulkach z napisem ‘KonsTYtucJA’. W odpowiedzi na to, miejscowy poseł partii napisał na zespół donos. Następnie, odbiorca donosu, partyjny koleś który obciąga teraz kokosy w tejże państwo-partyjnej firmie, wyrzucił z pracy jednego z członków zespołu, który okazał się jej pracownikiem. I na koniec, pytany o opinię, autor donosu, poseł Partii Władzy, nie miał sobie nic do zarzucenia. Pozostaje zadowolony